Cztery wielkie astralne iluzje
Kiedy
ciało astralne – czyli bliższe rzeczywistości widmo naszej jaźni niż
ciało fizyczne – przebywa we wcieleniu fizycznym, poddane jest czterem
wielkim astralnym iluzjom. Ogólna liczba iluzji jest większa, lecz te
cztery wydają się być zasadnicze. Proszę jednak traktować je jako
podział względny, służący celom naukowym a nie prawdę ostateczną.
Iluzja pierwsza – cierpienie
Wskutek
tarć, jakie zachodzą pomiędzy materią ciała astralnego a fizycznego, z
którym ta pierwsza jest silnie związana w życiu przeciętnego człowieka
(u rozwiniętego duchowo kontakt ten jest bardzo luźny), pojawia się
cierpienie.
Cierpimy zawsze w związku ze swoim ciałem fizycznym. Ono
to sprawia, iż już poprzez samą swoją wewnętrzną pracę (przemiany
biochemiczne) doznajemy wielu niezadowalających uczuć, a w dodatku
zawęża naszą psychiczną percepcję do tego jedynie, co dzieje się na
zewnątrz i przez to prowadzi do tzw. bólu psychicznego, niezadowolenia z
życia, cierpienia egzystencjalnego.
Na wiele więc sposobów nasze
ciało fizyczne zadaje nam ból. Bardziej nierozsądni ezoterycy będą
chcieli je umartwiać, stawiać mu radykalne zakazy, warunki, brać je w
dyby. Ci mądrzejsi wykorzystają swoje ciało astralne do tego, by
wyzwolić się z niewoli jego fizycznego „brata”.
Po śmierci nie
ma cierpienia w tym sensie, co za życia. Ciało astralne doznaje go
tylko w związku z materią fizyczną, czyli kiedy oklejone resztkami ciała
eterycznego (które jest wyższym ciałem fizycznym) tuła się jeszcze to
tu to tam, występują w nim niektóre zjawiska niezadowolenia, lecz jako
skutek poprzedniego sposobu bycia.
Ale gdy materia ta odpada a ciało astralne się sublimuje z czasem tak, iż unosi się do góry, cierpienie po prostu znika.
Kiedy
ćwiczymy wędrówki astralne to mamy przewagę nad osobami zmarłymi pod
względem stopnia wolności. Działamy bowiem nie na podstawie nawyków, jak
oni, lecz świadomości.
Angażujemy subtelniejsze rodzaje materii
astralnej w nasz świadomy ezoteryczny wysiłek, dlatego też nawet pomimo
oklejenia naszego ciała astralnego materią eteryczną podczas naszych
praktyk doznawać będziemy braku bólu. Nasze ciało astralne jest wówczas
bardziej żywotne niż osób zmarłych, i stąd płynie wolność od cierpienia.
Rozwijamy się wtedy duchowo.
Jeśli więc chcemy wyzwolić się od
iluzji cierpienia (reaktywności ciała astralnego na ciało fizyczne)
praktykujmy astralne wędrówki po swoim najbliższym otoczeniu. Nie ma
lepszej i szybszej rady na ogólne przytłoczenie życiem, jego problemami,
przeszłym nieszczęściem, samozagubienie i „lęk ontologiczny”.
W tym
życiu, w którym przeżywamy klęskę poprzez ciało fizyczne, zacznijmy
działać świadomie w swoim ciele astralnym, a zmieni się ono tak, jak
tego szczerze pragniemy.
Zapraszam na mojego bloga o MATERIALNEJ STRONIE ŻYCIA
przedruk za psychotronika.pl