sobota, 4 sierpnia 2012

Pomysły na medytację


Żyjemy w kulturze, w której od najmłodszych lat jesteśmy przyzwyczajani, by stale coś robić, ciągle mieć coś do załatwienia, wykorzystywać i oszczędzać czas. Jednak gdzie właściwie uciekają te wszystkie chwile, które – rzekomo! – oszczędziliśmy dzięki korzystaniu z tych wszystkich innowacyjnych wynalazków, którymi się posługujemy? Medytacja wiedzie nas w dokładnie odwrotnym kierunku. Jest wprawdzie trudna do nauczenia się, jednak z drugiej strony jest skutecznym środkiem pomagającym uporać się ze wszystkim w tych stresujących czasach.
Niewiarygodnie trudno jest podjąć medytację opartą na znanych praktykach, do których zaliczyć można na przykład wywodzącą się z zen metodę oddechową. Należy najpierw zrobić krok do tyłu, by móc pójść do przodu, to znaczy potrzebujesz medytacji powiązanej z pewnymi przedmiotami.

Radzę ściśle zaplanować medytację, najpierw na trzy dni w tygodniu, później na każdy dzień. Skup się na tym, by znaleźć na to odpowiedni czas. Sprawdź, kiedy jesteś najbardziej rozluźniony i kiedy twój przebieg dnia pozwala na medytację. Nie wciskaj jej na siłę gdzieś między inne zajęcia. Ćwicz w zaplanowanym czasie, nie zważając na to, czy masz na to ochotę, czy nie. Właśnie ćwiczenia, na które nie ma się ochoty, które nie przynoszą widocznych w danej chwili sukcesów i właściwie chciałoby się zamiast nich robić coś innego, niewiarygodnie wiele dają. Twoje niezmordowane ego, które zgodnie ze swoją naturą niechętnie się podporządkowuje, uczy się przez to, że istnieje jeszcze coś innego poza nim. Nawet jeśli w niewielu książkach poświęconych medytacji podejmuje się ten temat, to czy sensem i celem początkowej fazy medytacji nie jest właśnie przełamanie tego wewnętrznego oporu? Myślę, że jeśli się tego nie osiągnie, zawsze będzie coś nie w porządku.
Spójrz na to wszystko także z odrobiną humoru. Im dłużej powstrzymasz się od myślenia o wynikach, tym więcej możesz dowiedzieć się o sobie. Medytacja jest drogą do wnętrza, która zupełnie przy okazji pokaże ci, kim jesteś i co jeszcze w Tobie drzemie. Wielu uduchowionych ludzi dąży bowiem usilnie do pozytywnego bieguna i rozpacza potem, że jednak wciąż od nowa nadciąga coś negatywnego. Jednak takie jest życie – w starych tradycjach wiedziano o tym i mimo wszelkich przeciwności podążano drogą środka, równowagi między dobrem i złem, światłością i ciemnością i wszystkimi innymi skrajnościami, które niesie ze sobą egzystencja. Równowaga jest czymś dynamicznym, a nie stale utrzymującym się stanem! Oznacza to, że znajdujemy się na huśtawce, raz na górze, raz na dole, ale często możliwe jest też osiągnięcie równowagi.
Medytacja „w chmurach”
Nawet jeśli jest się przy tym trochę zależnym od pogody, jest to jedna z najprostszych metod medytacji: przyglądanie się chmurom. Wiele osób łatwo się uspokaja, mogąc po prostu się położyć i coś obserwować. Może i ty masz skłonność do przypatrywania się chmurom, ich kształtom i temu, jak przebija się przez nie światło? Pozwól, żeby podziałało to na ciebie odprężająco!
„Dymna” medytacja
Jest jak medytacja z chmurami, ale w mniejszym wydaniu. By ją rozpocząć, zapal kadzidełko lub wyjdź na zewnątrz, jeśli chcesz zapalić coś mocniejszego. Podążaj za okręgami, figurami i kształtami, jakie tworzy dym. Pozostaw wszystko inne za sobą i skup się w pełni na tym, co widzisz. Określone zapachy, jak kadzidło, drewno sandałowe, ale też kopal, mirra, gurgul i benzoes, pomogą ci dodatkowo wprowadzić się w spokojny nastrój.
Medytacja z kamieniami
Przed każdym domem znajdzie się odpowiedni materiał do medytacji z kamieniami. Nie zawsze muszą to być luksusowe kryształy! Posłuchaj swoich wewnętrznych odczuć, by dowiedzieć się, co będzie dla ciebie najbardziej odpowiednie. Nieprzezroczyste, matowe kamienie pomogą ci, jeśli chcesz zwrócić się ku ziemskim, codziennym sprawom. Przejrzyste kryształy uskrzydlają, uniosą cię w duchową sferę i podarują ci iskrzące się światło potrzebne w smutnych czasach. Szczególnie ametryn, kryształ górski i turmalin mogą ci w tym pomóc. Piękne w kamieniach i twardych obiektach jest to, że można ich dotknąć, uchwycić i zrozumieć w trakcie medytacji. Może ona odbywać się także przy użyciu zmysłu dotyku, a nie tylko poprzez patrzenie na pewne rzeczy czy procesy odbywające się we wnętrzu. Właśnie dzięki takiej dotykowej medytacji z kamieniami przy zamkniętych oczach możemy odkryć wiele nowych sposobów wykorzystania ich energii. Przy pomocy szklanej kuli zazwyczaj bardzo szybko można pogrążyć się w widzeniu, dodatki lub zdobienia kul – w zależności od materiału, z jakiego są wykonane, mogą okazać się pomocne i odprężające, jeśli ktoś nie potrafi jeszcze lub nie chce medytować bez żadnych pomocy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz