Gdy misjonarze przybyli na rajskie wyspy Polinezji, rozpoczęli rozgłaszać nauki o Bogu, duszy człowieka, zbawieniu i Jezusie. Przedstawiali im swoją wiarę i swoje poglądy na temat duchowości. Niektóre z tych rzeczy były kahunom znane, inne budziły śmiech. Zarówno kahuni jak i misjonarze dziwili się odmiennością swoich poglądów. Na dodatek wymiana informacji była często utrudniona nieprecyzyjnym tłumaczeniem. Mimo to się dogadywali.
Pierwszą rzeczą, którą byli zaskoczeni kahuni, było twierdzenie jakoby człowiek miał jedną jedyną duszę. Przecież wiedzieli oni dokładnie, że wnętrze człowieka składa się z trzech ?duchów?. Był to właściwie podział na trzy funkcje, które jest w stanie wykonywać umysł. Koncepcja kahunów rozśmieszyła z kolei misjonarzy. Nic dziwnego, działo się to w 1820 roku, kiedy psychologia jeszcze nie istniała. (Psychologia jako nauka pojawiła się dopiero ok. 1880r.) Dlatego misjonarze mieli prawo nic nie wiedzieć o strukturze umysłu. I nic nie wiedzieli.
Dzisiejsza wiedza z zakresu psychologii przyjmuje za normalne istnienie dwóch jaźni człowieka - świadomości i podświadomości. Dla kahunów było to oczywiste wieki temu. Co więcej, ta wiedza miała bardzo praktyczne zastosowanie. Znając ją, kahuni potrafili uzdrawiać i działać cuda. Wiedzieli bowiem, jak potężny jest umysł człowieka. Warto poznać jego funkcjonowanie, aby móc skutecznie z niego korzystać.
|